Jak przetrwać z dzieckiem czyli Rodzinny Plan Tygodnia

Fajnie Być Matką Liczba komentarzy: 0

Obecna sytuacja, która dotknęła Nas wszystkich jest ciężka. Nie tylko pod względem pracy zdalnej, braku ludzi wokół, ale przede wszystkim dlatego, że jesteśmy zamknięci w czterech ścianach z dziećmi. I nie, że nie lubimy spędzać czasu z dziećmi, bo lubimy, ale nie lubimy jak dzieci nie mają się gdzie wyszaleć i zmęczyć. Ja bawię się z dziewczynami świetnie. Ci co mnie znają wiedzą, że mam ogromne zamiłowanie do perfekcji i planowania. Jestem osobą bardzo dobrze zorganizowaną i chyba to jedna z niewielu cech, które bardzo u siebie lubię. Wszystko muszę mieć na 100, a najlepiej na 110% bo lepiej więcej niż mniej. Jak dowiedziałam się, że czeka mnie minimum 2 tygodnie z dziewczynami w zamkniętej przestrzeni, to pierwsze o czym pomyślałam: „muszę mieć dobry plan i harmonogram dnia by nie zwariować”. I tak mam zaplanowane już najbliższe trzy tygodnie. Poukładany dzień to połowa sukcesu. Jasne, łatwo się mówi bo jestem z dziewczynami non stop, a część z Was pracuje zdalnie. Pamiętajcie jednak, że możecie sobie modyfikować taki plan pod siebie, tak aby spełniał Wasze potrzeby. Schemat jaki sobie obierzecie zależy tylko i wyłącznie od Was.



Ja swój Rodzinny Plan Tygodnia mam od Magdy z My Pink Plum. Znajdziecie go tutaj: https://www.mypinkplum.pl/2016/08/rodzinne-plany-zadan-do-kolorowania.html. Myślę, że Magda tworząc kilka lat temu ten plan nie myślała, że będzie użyteczny również w obecnym czasie, w jakim wszyscy się znaleźliśmy.

Plan jest świetny, bo możecie go samodzielnie modyfikować. Ja np. zaplanowałam każdy Nasz dzień z dziewczynami tak by każdy był dniem ciekawym dla nich. Dodatkowo możecie sobie notować co ewentualnie jest niezbędne do kupienia i wplatać sprzątanie. Ja lubię raz w tygodniu sprzątnąć coś dodatkowego z tradycyjnego sprzątania cotygodniowego. Tym sposobem nie zarastam w brudzie, a nie zajmuje mi to dużo czasu. Tutaj możecie sobie to wpisać tak by Wam to nie umknęło. Dodatkowo w wierszu „posiłki” umieszczam każdy Nasz posiłek z opisem co będziemy jeść. Wolę mieć zaplanowane i ugotować coś na dwa dni, niż codziennie stać w kuchni. Poza tym dobrze zaplanowany posiłek to mniejsze straty jedzenia a wyrzucać jedzenia nie lubię.

Czy taki plan jest Nam potrzebny jak siedzimy z dziećmi? 
Myślę, że tak. Te dwa tygodnie i przedłużenie zamknięcia przedszkoli i szkół o kolejne dwa tygodnie, to dopiero początek. Ja mam perspektywę siedzenia w domu z dziewczynami minimum do majówki. Wychodzę z założenia, że nie jesteśmy na wakacjach i czas na naukę również powinien być. Mimo, że mówimy w Naszym wypadku o przedszkolu, gdzie niby dzieci nie mają tylu obowiązków co w szkole. Pamiętajcie, że dzieciaki w przedszkolu czy w szkole też idą według schematu dnia i tam nikt nie narzeka. 

Podobnie zrobiłam u Nas. 


Zaczynamy dzień codziennie od wypełnienia „obserwacji pogody”. Przykładowy plik znajdziecie tutaj: https://www.printoteka.pl/pl/materials/item/828 . Potem mamy poranną gimnastykę aby rozbudzić się rano, a raczej ja, bo dziewczyny to wyspane wstają już o 6:00. Klasyczne ćwiczenia rozgrzewkowe znajdziecie praktycznie w każdej aplikacji na telefonie. My korzystamy z aplikacji, która nazywa się „Ćwiczenia spalające tłuszcz”. Następnie jak pewnie wiele dzieci w tym okresie, dziewczyny oglądają bajki plus zabawa poranna, ale beze mnie abym ja mogła spokojnie wypić kawę i zjeść śniadanie. Następnym punktem dnia jest spacer balkonowy. Na balkonie jemy przekąski i bawimy się np. co widzimy za oknem zaczynającego się na daną literę. Gdy głowa przewietrzona siadamy do części naukowej naszego dnia, która trwa godzinę do dwóch w zależności w jakim nastroju są dziewczyny.  W dalszej części dnia skupiamy się na obiedzie, zabawie czy bajkach, z których można się czegoś dowiedzieć. Polecamy Wam Mądroboty z Netflix, Rodzinę Pytalskich czy Było Sobie Życie. To klasyki, które pewnie każdy z Was zna. Na koniec dnia, jak pewnie u każdego kolacja, kąpiel, czytanie i spać.


Co robimy w części naukowej naszego dnia? My codziennie mamy co innego. Tematy dni wymyślam sama. Inspirację jak pewnie większość z Was znajduję w sieci. W nadchodzącym tygodniu czeka Nas: Dzień Poznawania Liczb, Dzień Świętowania Imienin, Dzień Spostrzegawczości, Dzień Książki, Dzień Dni Tygodnia oraz Dzień Marchewki. Dni Świąt Nietypowych znajdziecie całą listę wpisując tą frazę w google. Sporo tematów wrzucają również przedszkola, które prężnie pomagają rodzicom wysyłając scenariusze zajęć czy podsuwając pomysły na spędzenie czasu z dzieckiem.

Jeśli nie chce Wam się szukać albo po prostu nie umiecie tego robić zaglądajcie do mnie. Myślę, że  każdy coś dla siebie znajdzie. Będę Wam wrzucać różne inspiracje na spędzenie dnia w konkretnym  temacie ale to już w kolejnych tekstach. Postaram się pokazać Wam, że nawet pracując zdalnie da się to zrobić.

Na koniec przyznam, że jak dwa dni odeszliśmy trochę od schematu dnia i dałam dziewczynom trochę więcej luzu to niestety w połowie dnia miałam ochotę zamknąć się w pokoju by nie musieć z nimi rozmawiać. Jasne, to tylko dzieci, jeszcze się zdążą uczyć. Tylko pamiętajcie, że przez trzy tygodnie ciągłego bawienia się tym samym dziecko się znudzi a jakby było w przedszkolu to poznawałoby i uczyłoby się wielu rzeczy.

Trzeba to jednak wypośrodkować aby nie zwariować.

Trzymajcie się!

A.

0 komentarze:

Wróciłam i zamierzam zostać!

Fajnie Być Matką Liczba komentarzy: 0

Cześć,
W zakładce "o mnie" znajdziecie opis: Mam na imię Agata. Jestem matką dwóch cudownych córek i szczęśliwą żoną. To oni sprawili, że postanowiłam pisać.
I stało się tak, że to oni również sprawili, że przestałam pisać. I nie jest to negatywne. Ostatnie lata skupiałam się na rodzinie, na tym by spełniać się jako Matka i Żona. Wróciłam w między czasie do pracy, zabrakło czasu i sił na pisanie. Sami wiecie jak to jest. Jak wracasz z pracy to chcesz popołudniami i wieczorami chłonąć każdą chwilę z dzieckiem, potem jakiś film na Netflix aby spędzić choć część końca dnia z mężem zanim uśniesz na kanapie. Nie ma "czasu" na pisanie. Nawet dzisiaj wrzucam tego posta w późnych godzinach i pewnie tak się nie robi bo internet rządzi się swoimi prawami. Trudno, zrobię to tak, jak chcę. 

Wczoraj pewna cudowna dziewczynka skończyła 6 lat.
Przywitał ją bukiet z balonów a cały dzień świętowaliśmy. Były gry, malowanie paznokci, prezenty, tańce, bajki, tort. Te urodziny były inne niż zawsze. Nie było gości, wielkiej zabawy z dziećmi z przedszkola. Życzenia były telefoniczne lub na wideo-konferencji. Jednak kładąc się spać powiedziała, że to były cudowne urodziny pełne niespodzianek i bardzo mi dziękuje za ten dzień. Było warto.


Jak pewnie większość z Was, od kilkunastu dni siedzimy w domu. Jak mnie pytają czy daję radę i czy nie mam już dość odpowiadam szczerze - świetnie się bawimy. Czas, który razem spędzamy jest cudowny, pełny ciepła. Oczywiście dziewczynki codziennie mają "problem" i kłócą się ze sobą praktycznie o wszystko. Jednak patrząc na to wszystko w całokształcie - jest wspaniale. Nie ma gonitwy między pracą, przedszkolem, zajęciami dodatkowymi, praniem, sprzątaniem, gotowaniem, itp.. Są obowiązki, ale razem. Codziennie jest gimnastyka poranna, sprawdzanie pogody, spacery na balkonie, nauka, zabawa.
Nie mówię, że nie tęsknię za pracą, bo tęsknię. Za ludźmi, za rytuałami porannymi. Tęsknię do samotnie wypitej kawy bez zbędnego balastu u nogi. Jednak wiem, że ten czas jest czasem dla NAS... i trzeba go spożytkować jak najlepiej.


Mimo świetnej zabawy jest ciężko. Cała ta sytuacja, która panuje w Naszym kraju jest bardzo ciężka. Przez pierwszy tydzień nie spałam w nocy praktycznie wcale. Mimo, że wmawiałam sobie, że się nie denerwuję to jednak podświadomie strasznie to przeżywałam. Co chwilę śledziłam nowe doniesienia z Ministerstwa Zdrowia. Myślę, że panika jest w każdym z Nas. W mniejszym lub większym stopniu. Ta sytuacja sprawiła, że każdy z Nas przestał pędzić. Docenił to co miał na wyciągnięcie ręki, czego nie doświadczy kiedy chce - nie jest Panem Świata. To my mali ludzie musimy słuchać się Ziemi. Teraz my jesteśmy od niej zależni. To ona jednym "pstryknięciem" może zrobić z Nami co zechce. Może tak właśnie miało się zdarzyć by każdy z Nas odkrył ten spokój, który ma w sobie? A może to znak by zacząć coś nowego? Może właśnie mieliśmy poznać wartość tego czego nie doceniamy na codzień? A może jest tak jak pisze Matka Nieidealna? o tutaj: https://www.matka-nie-idealna.pl/koronawirus-a-co-jesli-to-wszystko-ma-sens/

Jednego jestem pewna. To znak dla mnie by pochylić się ponownie nad tematem Matki by zacząć znowu pisać. Nie będę narzucać sobie jak wcześniej idealnej wizji wrzucania tekstu co trzy dni. Jak nie dam rady to trudno. Będzie rzadziej ale treściwie. I będzie po mojemu. Tak jak chcę i tak jak to czuję. 

Wróciłam. I zamierzam zostać na dłużej!

A teraz uciekam spać bo jutro ciężki intensywny dzień z moimi dziewczynami. Jutro dzień PTAKÓW. Jakkolwiek dwuznacznie by to nie brzmiało :)

A.

0 komentarze: