Dziś kończymy 3 lata!
23 marca 2014 roku o godzinie 3:05 przyszła na świat Młoda.... dzisiaj mija 3 lata...
Ostatnie sytuacje jakie mamy ze szpitalami, lekarzami i medycznymi przypadkami, które zadziwiają samych lekarzy, sprawia, że czas leci mi strasznie szybko. Jednak ostatnie trzy lata minęły mi niewiarygodnie szybko. Nie powiem, że było trudno. Jednak łatwo też nie było. Po prostu było inaczej. Dzieci zmieniły w moim życiu wiele. I nie tylko to, że jestem mniej nerwowa czy nie przejmuje się wszystkimi mało istotnymi sytuacjami jak kiedyś. Dzięki dzieciom stałam się MATKĄ. I to właśnie trzy lata temu, poczułam co znaczy być spełnionym. Przepełniona obawami czy sobie poradzę, dziś wiem, że bycie Matką jest czymś nie do opisania. Matka ma niezmierzone pokłady energii i siły w sobie. Matka ma 6 zmysł i jak coś się dzieje z dzieckiem to wie, że nie może bagatelizować objawów. Matka nie ma czasu chorować i nie robi siku w samotności. Matka czasem jest osamotniona w swoim rozgoryczeniu ciągłego robienia wszystkiego za wszystkich. Wydawać by się mogło, że narzekam. Nic bardziej mylnego. To wszystko tworzy Matkę. To dzięki temu wszystkiemu czujemy się potrzebne.
Młoda zmieniła się nie do poznania. Z malutkiego bobaska zmieniła się w dużą, bardzo mądrą dziewczynkę. Jest czasem bardzo nieznośna. Mnie trafia szlag. I uwierzcie, dostaje białej gorączki gdy kładzie się w żłobku na podłodze lub jęczy przez 3h tylko po to by marudzić. Ostatnie sytuacje, sor, szpitalne sale, niespodziewana operacja, wszystko to sprawiło, że nie denerwuje się już tak na nią. Cieszę się każdym dniem z Młodą, bo wiem, że życie jest kruche. Nigdy nie wiadomo co Nas czeka danego dnia i nie zawsze warto planować. Czasem dajmy ponieść się emocjom i spędzajmy czas z dzieckiem tak jak dzieci tego chcą.
Nasza droga o to by Młoda pojawiła się na świecie była bardzo wyboista. Czekaliśmy na nią długo zarówno by serduszko zaczęło bić, by byłą z nami aż po fakt, że nie spieszyło jej się by pojawić się na świecie. Urodzona 10 dni po terminie, sprawiła, że staliśmy się najszczęśliwszymi osobami na świecie. Te wszystkie emocje, które mi towarzyszyły, nie zawsze pozytywne bo były też łzy, cierpienie, żal, smutek, obawa, panika ale i radość, strach przed tym czy wszystko skończy się dobrze. Wszystkie te emocje zarówno dobre jak i złe, są wartościowe, bo są prawdziwe.
Było warto na Ciebie czekać córeczko!
Bądź zawsze uśmiechnięta, bądź sobą!
Spełniaj swoje marzenia!
Wierz zawsze w siebie!
I kochaj życie!
A.
0 komentarze: