Dzielenie się zabawkami

Fajnie Być Matką Liczba komentarzy: 0

Zaczęłam pisać ten artykuł już wczoraj. Jednak okazało się, że Młoda dostała się do żłobka. Oczywiście bardzo się cieszę ale strasznie się rozczuliłam. Potem nawał obowiązków i dopiero dzisiaj skończyłam go pisać. Od razu zabieram się za pisanie o nowym etapie w naszym rodzinnym życiu... żłobku.

Pojawienie się Kruszynki spowodowało, że dzielenie się zabawkami jest nieco łatwiejsze do wprowadzenia niż wcześniej. Oczywiście uczyliśmy Młodą, że zabawkami trzeba się dzielić albo też bawić na zasadzie wymiany na inną. Nie mamy póki co wielkiego problemu aby dzieliła się zabawkami. Na placu zabaw gdy jakieś dziecko nie ma łopatki w piaskownicy to sama szuka czegoś czym będzie mogło się pobawić. Moja mama uważa wręcz, że jest "za miła' i w żłobku sobie nie poradzi. Jestem zdecydowanie innego zdania:)


Szukając podpowiedzi co możemy zrobić aby Młodej było łatwiej w tym temacie natrafiłam na ten artykuł: http://www.sosrodzice.pl/jak-nauczyc-dwulatka-sztuki-dzielenia-sie/
Do kilku tutaj wymienionych aspektów faktycznie się stosujemy. Inne, które tu są wymienione nie przyszłyby mi przez myśl- czyli np. karanie za brak chęci podzielenia się zabawką. Nie uważam by coś złego w tym było. Jak Młoda nie chce czegoś dać innemu dziecku to uważam, że ma do tego prawo. Uważam też, że wielu rodziców na placu zabaw niestety stosuje taką zasadę w karaniu. Najczęściej objawia się, że skoro nie chcesz się podzielić zabawką to najczęściej skutkuje to wymuszonym wyjściem z placu zabaw. Coś co najbardziej mnie zaciekawiło i napewno wykorzystamy, jest schowanie cennych dla Młodej zabawek zanim przyjdą zapowiedziani Goście. Myślę, że to fajne rozwiązanie bo i mniej stresujące dla niej, że ktoś bawi się jej ukochanym misiem czy, że coś zostanie zepsute wbrew jej woli.

Na dzień dzisiejszy powiem Wam, że jestem dumna z Młodej że nie przechodzimy z nią okresu dzielenia się jakoś bardzo ciężko Jest takim dzieckiem, że owszem reaguje krzykiem, histerią jak czegoś nie dostanie ale to wspaniałe obserwować ją gdy tak fajnie bawi się z rówieśnikami wymieniając się zabawkami. Ostatnio nawet zasadę wymiany stosuje również u Kruszynki. Tutaj zdarza się jej wyrywać z ręki siostry coś, czym aktualnie się bawi. Nie zna jeszcze zasady, że młodsza siostra nie ma szans przy jej sile. Uważam jednak, że jest to bardzo niegroźne i jestem z niej bardzo ale to bardzo dumna :)

Zastanawiam się jednak jak długo to potrwa? Myślicie, że tak już zostanie? A jak jest u Was? Koniecznie piszcie! Szukam nowych inspiracji w tym temacie!
A.

0 komentarze: