Co lubię w byciu mamą...
Ostatnio natknęłam się na świetny artykuł.
Przekazuje wszystko to co myślę i czuję, ale przez stan, w którym teraz jestem (czytaj ciąża:)) często brakuje mi słów.
Sami zobaczcie:
Coraz częściej spotykam się z opiniami, że nie każda kobieta spełnia się jako matka. Zdecydowanie jedno dziecko takiej kobiecie wystarcza i nie wyobraża sobie, wokół siebie gromadki biegających dzieci. Jak tłumaczą nie chcą całego swojego życia poświęcać dzieciom i zatracać się w ich wychowaniu.
Dla mnie bycie Matką jest zupełnie innym, niespotykanym wcześniej doznaniem. Jest to coś wspaniałego, czasem wiadomo jest się zmęczonym. Jednak, uśmiech dziecka czy kopniaki, które czuje się pod sercem, rekompensują wszystko.
I to właśnie jako Matka nauczyłam się wielu nowych zachowań. Na wiele rzeczy patrzę zupełnie inaczej. To od mojego dziecka nauczyłam cieszyć się z drobnostek a nie przejmować się wszystkim i wszystkimi. Teraz wstaję z uśmiechem na twarzy, po nie przespanej nocy, jak tylko widzę świecące słońce czy uśmiech Młodej.
Zachęcam Was do przeczytania i uczenia się od dzieci, tego, czego Nam dorosłym brakuje albo zapomnieliśmy, że można się z tego cieszyć:)
Miłego dnia kochani!
A.
0 komentarze: