Już niedługo kończymy 11 miesięcy….
Za tydzień Młoda kończy 11 miesięcy.
Refleksja mnie jakaś dzisiaj złapała, więc postanowiłam, że Wam napiszę:)
Teraz mamy taki świetny okres. Młoda jest taka kontaktowa. Można się z Nią porozumieć. Co prawda, nie jest to takie jak porozumiewanie się z większymi dziećmi. Ale przede wszystkim nie jest już takim "warzywkiem", że tylko leży i nic innego nie robi.
Kurcze, wiem, każdy pewnie zachwala swoje dziecko, ale Młoda jest świetna. Sama przychodzi i się przytula. A jak mam zły dzień i mówię do niej "Przytul mamę". To przychodzi i od razu się przytula. Co sobotę i niedzielę mamy od niedawna tradycję, że leżymy w łóżku do oporu i bawimy się wszyscy razem. Aż wkońcu gdy się zmęczy, robimy sobie drzemkę wtuleni wszyscy razem:)
Ostatnio trochę chorowałam. Nasze zabawy więc, były nieco ograniczone, bo nie chciałam jej zarazić. Aby jednak nie odseparowywać się od siebie, radzimy sobie inaczej. Potrafi siedzieć ze mną na kanapie i przez pół godziny się przytulać:) strasznie mnie to rozczula:)
Jak mówimy wieczorem, że idziemy spać. To od razu, sama, zabiera się za sprzątanie zabawek do pudełka. Gdy jest czas jedzenia to sama staje już przy krzesełku i czeka aż ją wsadzę do niego:)
Może nie umie nic jeszcze powiedzieć, bo zasób słownictwa jest mały. Jednak jak jej się powie, żeby przyniosła piłkę czy książkę, to od razu kuma:)
Śmiesznie też, bo teraz jesteśmy też w fazie pokazywania wszystkiego. Więc cały dzień chodzimy po domu czy dworze i ona pokazuje a ja mówię co to:) Niby się mówi, że powinno się dużo mówić do dzieci. A jednak gdy idę na spacerze z Nią to wszyscy dziwnie na mnie patrzą:) bo cały czas do niej gadam:)
Wiem, że pewnie nie jest to nic specjalnego. Jeszcze wiele do odkrycia przede mną:) ale tak strasznie cieszy mnie i rozczula to co teraz przeżywamy, że postanowiłam, że Wam to napiszę.
Miłego dnia kochani!!!
Baaaaardzo lubię ten wpis:):) Liczę, ze za około 13 miesięcy sama się bede mogła pod nim podpisać:)oby:)
OdpowiedzUsuńjest świetna ;) nie sądziłam kiedykolwiek ze można tęsknić za cudzym dzieckiem ;) a można!
OdpowiedzUsuńAnia na pewno się podpiszesz :)
OdpowiedzUsuń