Mamą być
Artykuł wydał mi się bardzo ciekawy dlatego go wrzucam.http://www.charaktery.eu/psycho-tropy/8324/Mam%C4%85-by%C4%87-/
Muszę powiedzieć, że mnie temat depresji poporodowej nie dotknął. Wiem jednak, że jest to temat powszechny jednak nie zawsze mówi się o tym na głos.
Zaciekawił mnie pomysł dwóch autorek artykułu, o stworzeniu takiego miejsca dla młodych mam właśnie po porodzie. Zgodzę się z nimi, że najwięcej literatury znajdujemy odnośnie ciąży czy wychowania dziecka - temat świeżo upieczonej matki, odchodzi gdzieś na bok. Pamiętam jak Nas wszyscy odwiedzali. Jak chcieli zobaczyć Młodą, to w większości wszyscy skupiali się na niej. Nieliczni pytali jak ja się czuję. Nie przeszkadzało mi to na początku, ale po jakimś czasie faktycznie zaczęłam na to zwracać uwagę, że nie jestem wcale ważna.
Dziewczyny w tym artykule piszą o braku pomocy ze strony szpitala czy szkoły rodzenia. Nie wiem czy w każdym szpitalu tak jest, ale u mnie szpital bardzo fajnie podszedł do tematu świeżo upieczonej mamy - zwłaszcza, że to był mój pierwszy poród. Położne były takie fajne, że pierwszą noc Młoda była na oddziale noworodkowym bym mogła się wyspać. I żeby nikt nie miał wątpliwości, nie miałam "wykupionej" położnej. Były pomocne, chętnie wszystko pokazywały. Była Pani psycholog kilka razy i rozmawiała ze mną, robiła wywiad. Jeśli chodzi o pomoc na szkole rodzenia, było podobnie. Chodziłam do szkoły rodzenia przy szpitalu, w którym rodziłam. Było sporo wykładów o pielęgnacji po porodzie, o opiece, o diecie karmiącej. Dostaliśmy mnóstwo materiałów i próbek.
Stwierdziłam jednak, że to, że mnie nie dotyczył ten temat nie znaczy, że dotknął którąś z Was. Dla mnie, to bardzo dobry tekst by móc komuś pomóc i by rozpoznać objawy każdej z depresji.
A Wy jak uważacie?
A.
0 komentarze: