Barszcz czerwony
Ostatni weekend był pełen spotkań przed świątecznych z przyjaciółmi. Na jedno z takich spotkań postanowiłam zrobić pierwszy raz w życiu barszcz czerwony. Wszyscy zachwalali:) jestem zaskoczona bo naprawdę wyszedł dobry. Oczywiście gdyby nie pomoc mojej mamy nie byłoby mowy o tak wspaniałym rezultacie:)
Potrzebujemy:
4 buraki
1/2 szklanki zakwasu z buraków
1 kostka rosołowa
2 łyżki cukru
sól
pieprz
Mama powiedziała mi, że jej zdaniem najlepszy barszcz to taki który zdobędzie całą swoją esencję z buraka. Tak też zrobiłam. Buraki obieramy i ścieramy na tarce na grubych oczkach. Zalewamy zimną wodą i stawiamy na gaz. Jak tylko woda się zagotuje zdejmujemy buraki z gazu i odlewamy esencję z buraków do innego garnka. Pozostałe buraki zalewamy ponownie ziemną wodą i stawiamy ponownie na gaz. Ważne jest by nie zagotować buraków bo barszcz będzie mętny i kwaśny. Powtarzamy czynność z odlewaniem z buraków wody. W ten sposób uzyskujemy prawdziwą, piękną w kolorze wina esencję z buraków. Stawiamy na gaz. Dodajemy kostkę rosołową, zakwas z buraków jak i cukier. Doprawiamy do smaku jak kto lubi. Z zasady wydaje mi się, że lepiej smakuje jak jest pikantny:)
Barszcz podajemy z uszkami lub bez zależy jak lubicie:)
Bardzo ważne jest by gotowego barszczu też nie zagotować ponieważ jak się go zagotuje to straci swój kolor i będzie brunatny.
0 komentarze: